Nasza drużyna dostarczyła dziś wiele emocji zarówno kibicom, jak i zarządowi klubu, trenerowi oraz samym piłkarzom. Spotkanie z Klimontowianką Klimontów, które zakończyliśmy remisem 2:2 do ostatniego gwizdka było pełne walki do samego końca.

„Graliśmy z bardzo wymagającym przeciwnikiem, dobrze operującym piłką. Ewidentnie na pierwszy rzut oka było widać, że lepiej sobie radzą na boisku, jeśli chodzi o utrzymanie się przy piłce. My musieliśmy z tego meczu wyciągnąć to, co dla nas istotne, jeśli chodzi o zaangażowanie, wolę walki i o przeciwstawienie się dobrze operującemu piłką przeciwnikowi. To się udało zrobić, nagroda przyszła w samej końcówce meczu, ale szacunek dla zawodników, że wierzyli od początku do końca, że to się da zrobić. Jeśli pospuszczaliby głowy myślę, że ten wynik byłby korzystny dla przeciwnika […] Doszło kilku zawodników, mam nadzieję, że kontuzje już nas nie będą dotykać i tych zawodników będziemy mieli do dyspozycji, będzie większa możliwość rotacji czy zmian, jeśli chodzi o boisko. Choć dziś te zmiany myślę, że przyniosły efekt końcowy w postaci jednego punktu. Ten punkt szanujemy, bo graliśmy z niezłym przeciwnikiem” – relacjonował spotkanie trener Neptuna Arkadiusz Bilski.

Warto podkreślić, że na murawie podczas dzisiejszego spotkania pojawiło się siedmiu wychowanków naszego klubu. 15-letni Mateusz Szabat grał w głównym składzie i pozostał na boisku przez większość meczu. Zmienił go także 15-letni Filip Wasik i… strzelił gola w ostatniej minucie doliczonego czasu przed zakończeniem spotkania!

Następny mecz rozegramy na wyjeździe w niedzielę o godzinie 17:00 z Moravią Morawica. Po raz kolejny piłkarzy Neptuna na stadionie przy ulicy Sportowej będzie można zobaczyć w sobotę 28 sierpnia – podejmiemy GKS Nowiny.

Neptun Końskie – Klimontowianka Klimontów 2:2 (1:1)
Skład Neptuna: Herda, Maciejewski, Bińkowski, Skalski (Wojna), Szabat (F. Wasik), Kwiecień, Borczyński (Obuch), Sztandera (Będkowski), Górecki, Banasik (Pilarski), Białas
Gole dla Neptuna: Banasik, F. Wasik

Zdjęcia (tkn24.pl):